W ostatnim czasie do naszej redakcji zwróciła się mieszkanka Malborka, która zaobserwowała, że w Parku Jerozolimskim nie działają lampy. Porównała widok do egipskich ciemności.
- „Osoby starsze, wracające z przystanku autobusowego przez park, nie posiadające telefonu komórkowego nie są w stanie oświetlić sobie ścieżki. Zainstalowane są kamery, dlaczego straż miejska nie zgłosiła tego faktu odpowiednim służbom?” - pyta mieszkanka.
W odpowiedzi Ewa Dąbrowska, Sekretarz Miasta Malborka wyjaśniła, że po naszej interwencji, niezwłocznie podjęto działania w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
- „Pracownik MCKiE kilkukrotnie, o różnych porach dnia i godzinach, kontrolował funkcjonowanie oświetlenia. Stwierdzono, że wszystkie lampy w tym obszarze działają, przy czym włączają się one o godzinie 16:25 i wyłączają o 7:20. Dodatkowo uzyskano informację z Energa Oświetlenie, że w ostatnich miesiącach nie zanotowano żadnej awarii oświetlenia w Parku Jerozolimskim” - wyjaśniła Ewa Dąbrowska.
Brudne pojemniki na odpady
W innej sprawie zwrócił się do nas mieszkaniec Malborka. Zwrócił uwagę, że w zagrodach na śmieci np. przy ul. Mickiewicza 41-43 bywają brudne pojemniki na odpady. Jego zdaniem powinny być myte i dezynfekowane. Zastanawiał się, jak w praktyce wygląda to w naszym mieście.
W wyjaśnieniu tego problemu poprosiliśmy Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku.
W odpowiedzi czytamy, że zgodnie z umową przetargową podpisaną 3 stycznia 2025 roku przez ZGKiM z Urzędem Miasta Malborka, wspomniana sprawa czyszczenia i dezynfekcji pojemników na odpady opisana jest w punkcie 2.2 umowy i podpunkcie 8:
- „Wykonawca jest zobowiązany do czyszczenia (mycia), dezynfekcji i dezynsekcji pojemników do zbierania odpadów komunalnych zmieszanych i selektywnie zebranych co najmniej jeden raz w roku lub w razie potrzeby częściej”.
Wydział Ochrony Środowiska malborskiego magistratu ustala z ZGKiM termin wykonywania usług mycia i dezynfekcji pojemników na odpady na terenie Miasta Malborka. Jest to okres od 1 kwietnia do 30 października br.
- „Pracownicy naszej firmy ZGKiM odbierający odpady, informują na bieżąco o konieczności mycia i dezynfekcji pojemników na odpady na terenie Miasta Malborka” - wyjaśnia Prezes Zarządu Andrzej Wrona. - „ZGKiM w swoich zasobach posiada dwa pojazdy typu śmieciarko-myjka służące do mycia i dezynfekcji pojemników na odpady”.
Brak zatoczki autobusowej i chodnika na ul. Kwiatkowskiego
Inny mieszkaniec zainteresował się niedawno skończonym remontem ulicy Kwiatkowskiego w Malborku. Zwrócił uwagę, że naprzeciwko budynku Zespołu Szkolno - Przedszkolnego nr 1 zapomniano wykonać zatoczki dla autobusów. Stwierdził, że to spowalnia i tamuje ruch samochodów.
- „Wykonano tylko miejsce utwardzone pod przystanek z kostki do oznaczonego przejścia dla pieszych. Pasażerowie - mieszkańcy nowych boków od strony hotelu Dedal muszą przedzierać się przez zarośla. Brak tu chodnika wzdłuż całej ulicy, po prawej stronie” - tłumaczy mieszkaniec i dodaje, że brak również fragmentu chodnika na ulicy Kotarbińskiego naprzeciwko budynku Przychodni Psychologiczno - Pedagogicznej.
W odpowiedzi Zastępca Burmistrza Miasta Malborka Jan Tadeusz Wilk zwraca uwagę, że budowa tej zatoczki autobusowej w tym miejscu nie jest konieczna.
- „Platforma przystankowa, która się tam znajduje jest wystarczająca dla zapewnienia dostępu korzystającym z komunikacji miejskiej” - tłumaczy Zastępca Burmistrza. - „Odnosząc się do braku chodnika po stronie wschodniej ulicy, jesteśmy świadomi tego, że sytuacja uległa zmianie po wybudowaniu w pobliżu domów wielorodzinnych, a tym samym zwiększeniu się liczby pieszych. Dlatego poczynimy starania, aby go wykonać w możliwie optymalnym terminie”.
W kwestii braku chodnika naprzeciwko budynku Przychodni Psychologiczno – Pedagogicznej, Jan Tadeusz Wilk wyjaśnił, że dojście do placówki jest możliwe od strony ul. de Gaulle'a.
- „W trakcie ostatniego remontu wybudowaliśmy około 50 m chodnika w obrębie skrzyżowania ul. Kotarbińskiego – Kwiatkowskiego, i który poprzez pobliską „zebrę” ma bezpośrednie połączenie z drugą stroną tej ulicy (Kotarbińskiego)” - tłumaczy Zastępca Burmistrza. - „Kolejną inwestycję w tym zakresie uważamy na problematyczną i nie do końca zasadną. Z kolei ułożenie chodnika prostopadłego do przychodni „Mederi” nie jest w tym momencie realne, gdyż większość terenu, na którym miałby przebiegać, nie jest własnością Miasta, a jego dysponent od lat nie jest taką budową zainteresowany”.