Czy można dosłownie ominąć problemy ekologiczne a efekty ekonomiczne i funkcjonalne zwiększyć radykalnie tworząc Nowy Port Elbląg nad Zatoką Gdańską.
Uwarunkowania:
- Polska nie ma ani jednego dużego portu po prawej stronie Wisły, a ma być znacznie rozbudowany Port Gdański.
- wreszcie zwrócono uwagę na niedoinwestowane obszary wschodniej Polski i ma powstać np. S19 (via Carpatia), ale w drodze do portów cała wschodnia Polska musi pokonywać mosty na Wiśle i jest daleko do portów.
Propozycja eliminuje większość wad i radykalnie zwiększa korzyści, bo:
- kanał u nasady Mierzei Wiślanej (roboczo nazwany Kanałem Wiślanym ) nie narusza wąskiej, wrażliwej ekologicznie Mierzei
- Elbląg oprócz obecnego portu, który uzyska łatwe połączenie z Zatoką Gdańską (Kanał Wiślany) będzie miał bardzo szybki dostęp drogą lądową do naprawdę dużego portu morskiego, czyli Nowego Portu Elbląg nad Zatoką Gdańską
- wielkość i głębokość Kanału Wiślanego dostosowana będzie do zmniejszonych potrzeb (Nowy Port Elbląg przejmie większość przeładunku) i do głębokości Zalewu Wiślanego
- niedoinwestowany region uzyska trasę szybkiego ruchu, która m.in. wyeliminuje potrzebę kopania/pogłębiania kanału w Zalewie Wiślanym, czyli ingerencji w obszar Natura 2000 a dotychczasowy projekt, czyli "Wykonanie dokumentacji projektowej dotyczącej budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską" nawet nie ulegnie zasadniczym zmianom, bo wystarczy: lokalizację projektu przesunąć ok. 8,5 km na zachód (stały ląd), port osłonowy (600 m) i nabrzeże postojowe (200 m) dla statków oczekujących (w dotychczasowym projekcie) będą stanowić po prostu część Nowego Portu Elbląg (pod zarządem Elbląga?) i taki port już na stałym lądzie będzie mógł mieć znacznie dłuższe nabrzeża.
Zamiast przekopu Mierzei będzie krótki 3-kilometrowy kanał o nazwie np. Kanał Wiślany, śluzę i mosty zwodzone trzeba wykonać, ale już na Kanale Wiślanym.
Zmienione zostaną również proporcje - mniejszy kanał i śluzy a większy port (dla promów pełnomorskich). Drogę wodną do Elbląga wystarczy wyrównać/pogłębić np. do 3,5 m (a nie 5 m). Bo nie będzie potrzeby, aby statki pełnomorskie dopływały do Elbląga.
Zamiast wielkich prac związanych ze znacznym pogłębianiem Zalewu Wiślanego i rzeki Elbląg (a co, jakiś czas trzeba ponawiać pogłębianie) powstanie szybka trasa drogowa łącząca Elbląg z Zatoką Gdańska - ok 28 km, czyli 20 min. jazdy.
Co ciekawe w projekcie UM nie ma mowy o potrzebie wybudowania na rzece Elbląg w Nowakowie zamiast mostu pontonowego mostu zwodzonego - dopiero niedawno dostrzeżono ten problem. Ale w ogóle nie mówi się, że most nad rzeką Elbląg o prześwicie 9 m blokuje wpłynięcie większych statków do środkowej oraz południowej części portu Elbląg i jest konieczność wybudowania w północnej części Elbląga portu dla dużych statków.
Zaproponowane rozwiązanie eliminuje te problemy.
Można niezwykle korzystnie połączyć kilka spraw, czyli poprzez wykorzystanie części środków na rozbudowę Portu Gdańsk można wybudować Nowy Port Elbląg nad Zatoką Gdańską oraz wykonać Kanał Wiślany zamiast przekopu Mierzei. W pewnym sensie połączenie drogą wodną Zatoki Gdańskiej z Zalewem Wiślanym byłoby za darmo i bez strat ekologicznych.
(Materiał nadesłany do redakcji )
Gdyby Natura chciała to by Kidawie rozum dała
i tobie też?
Czy zamiast przekopu na mierzei kutry nie mogłyby być brane na tory (wóżki , pochylnie) jak na Kanale Elbląskim ? takie rozwiązanie chyba byłoby tańsze i mniej szkodliwe, ingerujące dla przyrody
Pomysł ciekawy. Wart dyskusji, póki jeszcze można coś zmienić w budowie drogi wodnej Elbląg - Zatoka Gdańska.
O losie, oby tacy wizjonerzy nie rządzili nawet w samorządzie. Przecież to by kosztowsło miliardy.