Tomek
świecą sie już ozdoby
obiektywny
Zadysponowano sześć zastępów – JRG Malbork, OSP Nowy Staw i Wojskową Straż Pożarną oraz patrol…
Ja
Tak słucham tego Dziwisza i sądzę że jego hasło wyborcze powinno brzmieć: Mam świetny sposób…
gosc
a czy to nie jest coś z cyklu... "przecież miałam pierwszeństwo"
Adam
Ale pięknie
Ha ha ha.
Dlaczego ten Mikołaj ma twarz Macierewicza ? To już nie było sympatyczniejszej facjaty ?
V
Półtora kilometra dalej
Jak informuje st.sierż. Katarzyna Marczyk Rzecznik Prasowy KPP Malbork, wczoraj (20 marca 2013r) tuż po godz. 20-tej młody mężczyzna spadł z okna budynku przy ul. Orzeszkowej. Policjanci pod nadzorem prokuratury szczegółowo wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci mieszkańca Malborka.
Nagranie wideo pochodzi od mieszkańca Malborka i zostało zarejestrowane telefonem komórkowym.
jak informuje malbork.naszemiasto.pl:
Mężczyzna uderzył głową o chodnik. Wykluczono udział osób trzecich; nic nie wskazuje, żeby 26-latka ktoś wypchnął. Wiadomo, że stał na parapecie i dzwonił po policję.
Jak wyjaśnił nam Piotr Wojciechowski, zastępca prokuratora rejonowego w Malborku, policja i prokuratura będą teraz sprawdzały, czy było to samobójstwo, czy nieszczęśliwy wypadek. Pod uwagę brana jest taka ewentualność, że 26-latek mógł tylko grozić, że coś sobie zrobi, a poślizgnął się na oblodzonym parapecie.
Prokurator zarządziła sekcję zwłok. Mężczyźnie zostanie pobrana krew do badania, a jej wyniki dadzą odpowiedź, czy przed upadkiem (lub skokiem) był pijany, czy trzeźwy. Już teraz ze wstępnych ustaleń policji wynika, że jednak był pod wpływem alkoholu.
Nagranie wideo pochodzi od mieszkańca Malborka i zostało zarejestrowane telefonem komórkowym.
jak informuje malbork.naszemiasto.pl:
Mężczyzna uderzył głową o chodnik. Wykluczono udział osób trzecich; nic nie wskazuje, żeby 26-latka ktoś wypchnął. Wiadomo, że stał na parapecie i dzwonił po policję.
Jak wyjaśnił nam Piotr Wojciechowski, zastępca prokuratora rejonowego w Malborku, policja i prokuratura będą teraz sprawdzały, czy było to samobójstwo, czy nieszczęśliwy wypadek. Pod uwagę brana jest taka ewentualność, że 26-latek mógł tylko grozić, że coś sobie zrobi, a poślizgnął się na oblodzonym parapecie.
Prokurator zarządziła sekcję zwłok. Mężczyźnie zostanie pobrana krew do badania, a jej wyniki dadzą odpowiedź, czy przed upadkiem (lub skokiem) był pijany, czy trzeźwy. Już teraz ze wstępnych ustaleń policji wynika, że jednak był pod wpływem alkoholu.
