Poczta Polska obejmuje sieć 7,6 tys. placówek, filii oraz agencji pocztowych w całym kraju i zatrudnia około 63 tys. pracowników. Jest największym operatorem pocztowym na krajowym rynku.
Nowy prezes spółki, Sebastian Mikosz w wywiadach dla ogólnopolskich mediów podkreśla, że Poczta Polska wymaga całkowitej transformacji z powodu wciąż pogarszającej się sytuacji finansowej. W sierpniu br. Zarząd Poczty Polskiej przedstawił Plan Transformacji, którego celem jest ratowanie Spółki i dostosowanie jej do wymogów rynkowych. Państwowa instytucja powinna się zmienić i iść z duchem czasu. Co to oznacza? Zdaniem Zarządu tradycyjne usługi listowe powinny być zastąpione usługami kurierskimi, a standard placówek pocztowych poprawiony. Systemy IT, procesy logistyczne i sieć sprzedaży należy zmodernizować, by stopniowo spółka przekształcała się w nowoczesną firmę „kuriersko-detaliczno-finansowo-cyfrową”. Prezes chciałby również budynki Poczty Polskiej zaaranżować na przedszkola.
Redukcja blisko 9,2 tys. etatów
Transformacja zakłada także optymalizację zatrudnienia. Program Dobrowolnych Odejść skierowany jest przede wszystkim do pracowników administracji. Nie dotyczy listonoszy ani pracowników obsługi klientów pracujących przy okienkach w placówkach pocztowych. Mowa jest o zwolnieniu blisko 9,2 tys. osób.
- „Dotychczas blisko 65% kosztów Poczty Polskiej stanowiły płace (w innych pocztach europejskich koszty wynagrodzeń oscylują na poziomie 40-45%)” - tłumaczy nam Biuro Prasowe Poczty Polskiej. - „Realizacja programu musi uwzględniać bieżące możliwości finansowe spółki i jest wdrażana w etapach”.
Każdy pracownik, który zostanie wytypowany w ramach PDO i przyjmie warunki tej oferty, otrzyma przed odejściem równowartość 12. pensji.
- „Oznacza to, że osoby uprawnione do skorzystania z PDO, poza wynikającą z kodeksu odprawą uzależnioną od ich stażu pracy w Poczcie (maksymalnie 3-miesięczną), otrzymują rekompensatę równą 9. pensjom. Jest ona wypłacana przez 9. kolejnych miesięcy” - wyjaśnia Biuro Prasowe Spółki.
W pierwszym etapie Programu Dobrowolnych Odejść propozycję otrzymało 707. pracowników, z czego 73 % przystało na warunki.
Prócz zabezpieczenia finansowego, Spółka zadbała również o ubezpieczenie i ochronę zdrowia pracowników.
- „Osoby, które zdecydują się skorzystać z PDO, przez kolejne 3. lata mogą korzystać z ubezpieczenia grupowego i oferowanej w Poczcie prywatnej opieki zdrowotnej na dotychczasowych warunkach” - dodaje Biuro Prasowe. - „Do końca przyszłego roku Poczta oferuje również bezpłatny dostęp do platformy e-learningowej do nauki języków obcych. Spółka nie wymaga również zwrotu kosztów studiów czy szkoleń odbytych podczas pracy w Poczcie”.
Transformacja początkiem końca Spółki
Zdaniem przedstawicieli związków zawodowych Poczty Polskiej „kolejne ekipy rządzące na przestrzeni lat dopuściły się licznych błędów, zaniedbań oraz nie przygotowały Poczty Polskiej do funkcjonowania na zliberalizowanym rynku usług pocztowych, w stopniu niespotykanym w innych krajach UE”. Uważają, że wprowadzenie w życie Planu Transformacji Spółki przyczyni się do jej całkowitej likwidacji. Podkreślają, że planowana redukcja etatów nie może być jedynym działaniem „naprawczym” Spółki. Jej następstwem może być utrata przez Pocztę Polską zdolności operacyjnej świadczenia usług w zakresie podstawowym.
Dlatego apelują, że należy rozpocząć debatę publiczną na temat przyszłości Spółki.
Tak to jest gdy przez 8 lat zatrudniali pociotków poprzedniej władzy, zaniedbując rozwój usług kurierskich. Do tego Orlen wbił im nóż w plecy, wprowadzając swoje paczkomaty. Niech nie zapomną podziękować Sasinowi za zadłużenie Poczty kosztami wyborów kopertowych. Zamiast handlować dewocjonaliami mogli inwestować w paczkomaty.
Zmień człowieku leki !
Co, prawda zabolała ? Przecież to poprzedni rząd zadłużył Pocztę Polską na ponad 600 mln PLN.