AKTUALIZACJA. 5 października 2022 r.
Malborscy policjanci cały czas prowadzą postępowanie w sprawie ekshibicjonisty z ul. Chopina w Malborku. Jak informuje st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP w Malborku, w toku postępowania śledczy przedstawili podejrzanemu zarzuty dotyczące prezentowania pornograficznych treści osobom, które sobie tego nie życzyły, a także kierowania gróźb karalnych. Na podstawie zebranego materiału dowodowego policjanci i prokurator wnioskowali o tymczasowy areszt dla mężczyzny. Sąd przychylił się do wniosku i orzekł jeden miesiąc aresztu. Po spotkaniu policjantów z mieszkańcami ul. Chopina w siedzibie Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, które miało miejsce pod koniec września br. sąd przedłużył podejrzanemu areszt.
Jakiś czas temu do naszej redakcji ponownie odezwali się mieszkańcy ul. Chopina. Zauważają z żalem, że mimo upływu trzech lat, ani organy ścigania ani spółdzielnia, ani prawdopodobnie jego leczenie nie wpłynęły na zmianę zachowania mężczyzny.
- „Do tej pory lokator notorycznie obnaża się na balkonie, bądź na klatce schodowej, która jest miejscem publicznym... Generalnie facet prawdopodobnie stoi przy drzwiach i na dźwięk przekręcanych kluczy od drzwi, wychodzi nago i obserwuje sąsiadów - głównie kobiety i dzieci. W ciągu ostatnich kilku miesięcy dochodziło również do sytuacji, gdy mężczyzna masturbował się przy otwartych drzwiach od lokalu, by widziano go na klatce” - czytamy w informacji mieszkańców.
Trudno jest im uwierzyć, że spółdzielnia, która zarządza budynkiem nie ma odpowiedniej mocy prawnej, by usunąć takiego kłopotliwego lokatora z mieszkania. Ich zdaniem mężczyzna od wielu lat czuje się bezkarny. Ani wyroki, ani tym bardziej interwencje nie robią na nim wrażenia.
- „Smutne jest to, że oprawca ma większe przywileje niż potencjalne ofiary (czyli m. in. 99% pozostałych mieszkańców bloku)” – piszą mieszkańcy ul. Chopina.
Dla niektórych taka sytuacja może okazać się zabawna, jednak mieszkańcom ul. Chopina w ogóle nie jest do śmiechu. Wskazują, że nie jest to normalne zachowanie i nie jest to pojedynczy wybryk mężczyzny, który od wielu lat obnaża się przed innymi lokatorami.
- „Niech ktoś w końcu zrobi porządek z tym człowiekiem, bo strach wchodzić do własnego mieszkania, a co dopiero wypuszczać dzieci. Ile lat to jeszcze musi potrwać. Czy ów lokator musi w końcu komuś zrobić krzywdę, żeby organy czy zarządca budynku otworzyli oczy, a nie chronili interes chorego człowieka?” - pytają na koniec.
Mieszkańcy proszą o zachowanie anonimowości, ponieważ boją się mężczyzny i nie chcą by ten im zrobił krzywdę.
W związku z zaistniałą sytuacją zwróciliśmy się o komentarz w sprawie do Komendy Powiatowej Policji oraz administratora budynku przy ul. Chopina 5, Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Czy mieszkańcy zgłaszali problem z lokatorem? Jakie czynności zostały w tej sprawie podjęte? Jakie działania powinni podjąć mieszkańcy, by można było rozwiązać problem z negatywnym zachowaniem tego mężczyzny? A jakie działania powinny podjąć instytucje? Czy jest realna szansa na pomyślne zakończenie tej sprawy?
Czy to już koniec z problematycznym lokatorem?
W odpowiedzi st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP w Malborku napisała, że w tym roku, w lutym i maju w Komendzie Powiatowej Policji w Malborku pod wskazanym adresem odnotowano dwie zgłoszone interwencje dotyczące niewłaściwych zachowań jednego z lokatorów.
- „Podczas przeprowadzonych interwencji policjanci nie byli bezpośrednimi świadkami tych zachowań, nie zastali w mieszkaniu również osoby, której one dotyczyły, jednak za każdym razem informowali mieszkańców o możliwości złożenia zawiadomienia w tej sprawie. Do malborskiej jednostki jednak nie wpłynęło żadne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia przez tego człowieka. W ostatnim czasie dzielnicowy tego rejonu spotkał się z lokatorami i rozmawiał z nimi o występujących problemach i niepokojących zachowaniach jednego z sąsiadów. Policjant poinformował również mieszkańców, że w przypadku zaistnienia zdarzeń niezgodnych z prawem powinni oni złożyć o tym zawiadomienie do organów ścigania” - wyjaśnia st. asp. Sylwia Kowalewska. - „Na podstawie otrzymanych informacji funkcjonariusz wystosował wnioski o zainteresowanie sprawą i podjęcie stosownych działań w ramach swoich kompetencji do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Malborku, Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz Straży Miejskiej w Malborku. Ponadto malborscy policjanci zostali zadaniowani do zwiększonej kontroli okolicy tego budynku, a dzielnicowy na bieżąco monitoruje zaistniałą sytuację”.
Z kolei Grzegorz Kucman, Zastępca Prezesa Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wyjaśnił, że pierwsza pisemna skarga na nieobyczajne zachowanie mieszkańca budynku przy ul. Chopina 5 wpłynęła do MSM 7 grudnia 2021 r.
- „Poinformowaliśmy nadawczynię, iż zachowanie sąsiada może stanowić przestępstwo ścigane z urzędu, z zatem jedynymi organami uprawnionymi do wszczęcia ewentualnego postępowania w tej sprawie są policja lub prokuratura, do których takie pismo winno być skierowane. W dniu 18 sierpnia do Sp-ni dotarł anonim w sprawie zachowania sąsiada (podpisany przez „zaniepokojonych mieszkańców”), a 29 sierpnia dwa pisma sygnowane przez mieszkańców” - informuje Zastępca Prezesa MSM. - „Wyjaśniamy, iż w świetle 27 ust. 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych Spółdzielnia jest zarządcą wyłącznie części wspólnych budynku i nie jest ani uprawniona ani nie posiada możliwości prawnych w zakresie bezpośredniego dyscyplinowania mieszkańców, których zachowanie odbiega od normy. Natomiast w sytuacji kiedy jeden z użytkowników lokali wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, Spółdzielnia może wystąpić do Sądu z wnioskiem o sprzedaż przedmiotowego lokalu w drodze licytacji - podstawa prawna: art. 1710, art. 27 ust. 5 Ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 1208) w związku z art. 16 ust. 1 Ustawy o własności lokali (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 1048.). Jednakże ewentualny wniosek Spółdzielni kierowany do Sądu w tej sprawie, podobnie jak w każdej innej, musi być poparty zgromadzonymi materialnymi dowodami: opisami nieobyczajnych zdarzeń z oznaczeniem konkretnych dat i godzin, wraz z podpisami osób potwierdzających zaistnienie opisanych faktów, które gotowe są również do złożenia zeznań przed Sądem. Po zebraniu materiału dowodowego pochodzącego od mieszkańców budynku oraz potwierdzeniu przez Policję interwencji w tej sprawie Spółdzielnia podejmie inicjatywę procesową. Tymczasem osoby, składające skargi w Sp-ni pragną zachować anonimowość”.
Z powyższego wynika, że mieszkańcy przedmiotowego budynku przy ul. Chopina w Malborku, jeżeli chcą zakończyć tę wieloletnią udrękę z problematycznym lokatorem, będą musieli złożyć imiennie skargi, inaczej ich koszmar będzie nadal trwał.
Bo takie jest prawo i sprawiedliwość ...
Korzystając z okazji czy na Fryderyka kilka bloków dalej nie mieszka jego sąsiad który jest chory na np. suchoty po śledziach i wódzi a może ta mokra Kaśka 40. zwana paląca rurą. ( Nie obrażając Kasie k . I inni chorzy na choroby których nie znam BO nie jestem lekarzem.
A znając trochę miasto Malbork które nie jest złe i wszyscy mieszkańcy nie są źli moim zdaniem może to być znak np. nie zakończenie sezonu zamkowego a koniec sezonu na ogórki i po reklamie.
A czy tu przypadkiem nie chodzi o reklamę nie leczo a podobnych do włoskiego spagetti i amore marchewki i ogórków. Byłem kiedyś w kilku miastach i poznałem kilka kobiet dziewczyn ( agencje) ale wydaje mi się że chodzi tu o ogórki
A ja wiem o co chodzi i tak dalej i tak dalej i tak dalej i nie napiszę że Malborskie kobiety są gorsze czy lepsze na pewno są inne ale jak dla mnie pewnie chodzi o reklamę pewnie marchewki i ogórków.
jak to w tym chorym kraju musi dość do tragedii po prostu
1. albo samosąd sąsiedzki
2. albo krzywda dziecka lub kobiety
oby to pierwsze...
wiem że "chłopaki z klatek" nie raz już go ganiali.
Jak marchewka niewymiar to może jakiś ogórek albo kukurydza.
Wyrzuć tą lalkę może siostry kulkow....skie się pobawią muszą se jeszcze kupić marchewkę.