Schemat zwykle wygląda następująco. „Do Sylwestra kilka miesięcy. To jeszcze nie ma co się zarzynać. Jednak z 10 kg za miesiąc na wesele kuzynki by się przydało zrzucić” – myślisz.

A może chcesz pozbyć się zbędnego "balastu" z wakacji bo ostatnio coś kolana zaczęły boleć i szybciej się męczysz?

Bez względu na powód postanawiasz zacząć dietę. Ma być szybko (gdyż nie masz czasu gotować i Twoja doba jest krótsza niż wszystkich innych ludzi), łatwa (no co? Nie Twoja wina, że nigdy nie nauczyłaś się gotować) i smaczna (czyli schabowe, frytki, fast foody i słodycze).

Aha! nie zapominajmy o weekendach. Lubisz wypić sobie drineczka, ewentualnie siedem i spotkać się z przyjaciółmi na mieście więc to też należy uwzględnić w diecie.

Gdy tak już wymienisz jak ma wyglądać Twoja zmiana nawyków żywieniowych to okazuje się, że nic nie chcesz zmieniać prócz swojej wagi. Tak rzecz jasna ma być sporo niższa niż obecnie i to już.

Oczywiście dobrze zbilansowane i pełnowartościowe posiłki, które jednocześnie będą zmieniać Twoje odżywianie na poziomie mentalnym nie wchodzą w grę bo wymagają Twojego zaangażowania, więc szukasz "magicznego sposobu" na swoją wagę.

 

I znajdujesz!

Ale od początku.

 

Na story zadałem pytanie "Czy chcesz poznać produkt dzięki któremu będziesz:

- budować tkankę mięśniową

- palić tkankę tłuszczową

- jest ogólnodostępny i tani

- jest w 100 procentach naturalny

- nadaje uczucie sytości na długo

- jest kopalnią witamin i minerałów" ?

 

Podałem kilka propozycji, jednocześnie zaznaczając, że odpowiedz może być całkiem inna. Różne odpowiedzi otrzymywałem - odżywka białkowa, pierś z kurczaka, soczewica, jabłka, batoniki proteinowe, kawa...

A odpowiedź jest dużo prostsza - to JAJKO.

 

Ale co to ma do tego artykułu?

Dziś podzielę się moimi obserwacjami. Nie dlatego by się z kogoś nabijać. Nikt nie ma obowiązku posiadania wiedzy z dietetyki. Sam jej nie mam pełnej i wciąż ją uzupełniam. I będzie to trwało do końca życia.

 

Ten artykuł ma na celu ostrzec Ciebie drogi czytelniku przed „wiedzą”. A raczej jej brakiem - gdy ktoś chce z nas zrobić w bambuko.

 

Co ryzykujesz gdy postąpisz inaczej?

 

ZDROWIE – rozwalenie gospodarki hormonalnej, gorsze samopoczucie, spadek formy, WZROST wagi, złość;

 

ROZCZAROWANIE – miałam schudnąć 10kg w miesiąc, a tu raptem 1kg, jestem beznadziejna, oni mieli racje, że grubas ze mnie będzie zawsze, większa złość;

 

SPADEK ZAUFANIA DO SIEBIE – czego się nie dotknę nie potrafię skończyć, w internecie komentarze były, że ludzie chudli! To już 10 dieta i zawsze to samo, nikt mnie nie pokocha takiej, to wszystko moja wina;

 

FINANSE – wydałam już na to kilka tysięcy/kilkaset złotych, diety, suplementy, pasy odchudzające, treningi.

 

Czemu tak się dzieje?

 

Bo żyjesz natychmiastową gratyfikacją - ważne to co dziś. Nagroda? Musi być natychmiast. Wtedy czujesz się szczęśliwa.

Ale jest za to cena - nigdy nie jest ona długotrwała.

 

Więc masz huśtawki nastroju, które Cie niszczą. Dosłownie zżerają od środka.

 

I w tym stanie ostatecznie szukasz rozwiązania. Szukasz w internecie, pytasz koleżanek, przeglądasz super, hiper dziewczyny na instagramie i myślisz „TEŻ TAK CHCE!”

I super, że chcesz! Pięknie! Serio.

 

Więc przeglądasz dalej profil za profilem i znajdujesz zdjęcie metamorfozy oraz komentarz "stosowałam metodę X i to mi pomogła zrzucić 30 kg!"

Czytasz, czytasz i coraz bardziej Ci się to podoba.

 

Czemu? Bo jest napisane, że możesz mieć takie ciało i:

- nie musisz liczyć kcal

- nie musisz rezygnować ze słodyczy, alkoholu w ogóle

- jesz do bólu, a tkanka tłuszczowa pali się podczas snu

- nie musisz trenować, tłuszcz sam się zamienia w mięśnie

 

Myślisz! No w końcu coś dla mnie.

 

I wówczas wybierasz jedną z nich ( albo wszystkie jak wolisz ):

 

Dieta Kopenhaska

 

Jedna z moich ulubionych – 3 posiłki na dzień w tym kawa z cukrem jako posiłek na śniadanie. Zjadamy 500 – 900 kcal, pijemy min 2 litry wody, kawę, jajko i…w sumie już wystarczy.

 

NAJLEPSZY TEXT JAKI OBIECUJE PRODUCENT – "Ma ona wspomagać leczenie farmakologiczne, a podczas dłuższego i prawidłowego stosowania docelowo zmniejszyć lub nawet wyeliminować leczenie farmakologiczne".

 

W Internecie można znaleźć informacje, że dieta duńska (inaczej kopenhaska) została opracowana w Danii.

Tu podaje się dwa miejsca – Szpital rządowy w Kopenhadze oraz Klinikę Mayo. Jednak obydwie instytucje zaprzeczają tym doniesieniom. – podaje serwis poradnikzdrowie.pl

Super! Kto by to sprawdzał.

 

W ogóle jest idealna po weekendowej imprezie! Pijesz z rana na kawę z cukrem i nawet nie wiesz kiedy wskoczyłaś na dietę ! A tłuszczyk sam już się spala. Cud.

 

Dieta Tlenowa o2

 

Nie liczysz kalorii tylko antyoksydanty. Jest specjalna lista i musisz się do niej stosować.

NAJLEPSZY TEXT JAKI OBIECUJE PRODUCENT – „Obywasz się bez liczenia kalorii, węglowodanów i tłuszczów”.

 

Jeśli brakowało Ci Magic Malbork w tym roku, wskocz na Magic Dietę o2 i powiedz, że znikniesz.

Zaskoczysz wszystkich bo będziesz większa.

 

DIETA CAMBRIDGE

 

W skrócie – dostajesz saszetki z zupkami od 800 kcal i dobijasz etapami do 1500 kcal/ dzień. Oczywiście chudniesz w mig nie tylko na wadze ale i…w portfelu o czym dowiesz się przy zakupie.

 

NAJLEPSZY TEXT JAKI OBIECUJE PRODUCENT „Jest to jedyna dieta niskokaloryczna, na której nie odczuwa się głodu. Jest to jej największa zaleta. Uczy nowych nawyków żywieniowych.

Po zakończeniu kuracji jesz często małe posiłki„

 

Extra– Jedząc zupki po 800 kcal/dzień będziesz syta i jednocześnie nauczysz się nowych nawyków żywieniowych czyli...zalewania zupki w proszku?

 

Dieta Owsiankowa

 

Przyznaje, że jej nie znałem – ale nazwa mnie zaintrygowała.

 

Dieta jest szalenie prosta. „W pierwszym tygodniu do każdego z podanych przez nas posiłków jesz 3 łyżki płatków owsianych. Po 30 dniach możesz jeść, co chcesz, pamiętając o porannej porcji owsianki”

 

NAJLEPSZY TEXT JAKI OBIECUJE PRODUCENT – Najświeższe doniesienia naukowców przyniosły jeszcze jedną rewelację: owsianka zawiera substancję psychoaktywną o działaniu antydepresyjnym i poprawiającym nastrój.

 

Chudniesz, jesteś szczęśliwa, układa Ci się dzięki owsiance z mężem, szefem, dziećmi. Świat jest piękny i kolorowy. Ale w oddali czai się niebezpieczeństwo! Nie, to nie jest zły Gargamel ale coś gorszego! RAZ nie dodałaś z rana porcji owsianki i wszystko popsułaś.

 

GAME OVER.

 

Podsumowanie:

 

Zapytasz jaką dietę wybrać? Trenujesz ostro? Wskocz na High Carb. Lepiej czujesz się na tłuszczach? Zmniejsz ilość węglowodanów w diecie. Jesteś Kowalskim sprzed TV? Spoko będzie Śródziemnomorska, DASH bądź inna odpowiednio zbilansowana.

Ale na 99% radzę Ci – unikaj takich egzotycznych nazw jak w przykładach bo możesz stracić więcej niż swoje złotówki.

 

Pamiętaj - NIE WSZYSTKO ZŁOTO CO SIĘ ŚWIECI

 

Bądz krytyczna, zadawaj pytania i obserwuj sygnały ze swojego ciała. Ono naprawdę może Ci wiele powiedzieć przy redukcji tkanki tłuszczowej.