Kiedy podjęto decyzję o powstaniu Wojsk Obrony Terytorialnej, spotkała się ona z dużą krytyką i sceptycyzmem. W wątpliwość poddawano przede wszystkim system szkolenia żołnierzy OT oraz możliwość osiągnięcia założonej liczby żołnierzy. Niespełna dwa lata po rozpoczęciu formowania WOT wiemy,  że obawy przeciwników piątego rodzaju sił zbrojnych nie mają pokrycia w rzeczywistości. Wojska Obrony Terytorialnej realizują trzeci etap formowania, a terytorialną służbę wojskową pełni już w tej chwili niemal 14 tysięcy żołnierzy,w tym ponad 11 tysięcy to ochotnicy.

W trzecim etapie tworzenia WOT powstaje m.in. 7 Pomorska Brygada Obrony Terytorialnej. W jej ramach funkcjonuje już 71 batalion lekkiej piechoty w Malborku, natomiast wraz z nowym rokiem rozpocznie się formowanie 73 batalionu lekkiej piechoty w Słupsku, a w przyszłości powstanie także 72 blp. 30 września, 9 miesiącach istnienia odbyła się pierwsza uroczysta przysięga żołnierzy 7 PBOT, która kończyła szesnastodniowy cykl szkoleniowy. Pomorscy terytorialsi mogli na własnej skórze przekonać się, że wbrew opinii przeciwników  szkolenie żołnierzy WOT, nie jest łatwe i nie przypomina ,,zabawy w wojsko’’.

- Była to dla nas ciężka przeprawa w pełnym wyposażeniu, testująca także nasze zgranie w sekcjach. Nie raz trzeba było sobie wzajemnie pomagać, żeby wspólnie jako sekcja ukończyć ten sprawdzian. Komuś wysiadały kolana – trzeba było odciążyć jego plecak, z kimś innym trzeba się podzielić wodą lub też po prostu podpowiedzieć, kiedy ma problemy z wykonaniem danego zadania. Szkolenie rozpoczynało się codziennie o szóstej rano i trwało dwanaście godzin – powiedział jeden z żołnierzy 7 PBOT biorących udział w szkoleniu w Słupsku.

Plany, realizacja, zmiany…

To pierwsze słowa jakie przychodzą na myśl pani Marlenie z Gdańska, gdy ma opisać na jakim etapie życia w tej chwili się znajduje. Kim jest? Świadomą kobietą, niezależną, gotową na działanie, samodzielną, ale też umiejącą działać  w grupie. Na co dzień naczelnik dużego banku.

- Próbowałam w życiu wielu rzeczy, poznałam różnych ludzi. Powiedzmy, że zawsze świadomie i przemyślanie. Chociaż zapewne czasem impulsywnie. Skok spadochronowy,  strzelanie, wycieczki, samorozwój, spotkania z ludźmi, siłownia, bieganie, niech się dzieje!

-Słyszałaś o Wojskach Obrony Terytorialnej? Zrobisz coś dla siebie i dasz coś innym – przekonuje mnie mój brat Piotr, zawodowy żołnierz. - Trzy godziny później  jestem w Wojskowej Komendzie Uzupełnień. Adrenalina, składam wniosek. Dziś jestem już po pierwszym spotkaniu w Dowództwie 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Pierwsze zetknięcie się z WOT od środka za mną. Czekam na szkolenie.

Nie każdy dzień musi być taki sam.

- Dość miałem schematu dom-praca-praca-dom. Chciałem zmienić coś w swoim życiu a jednocześnie pomagać inny i służyć ojczyźnie. Taką możliwość, dzięki swojej idei dają mi Wojska Obrony Terytorialnej – mówi pan Bartek z Rumii na spotkaniu w Dowództwie 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

- Co mnie motywowało by podjąć to wyzwanie? Patriotyzm? Chęć przygody ? Nowa pasja? Wszystko to na raz! Jedno jest pewne – mam przed sobą nową perspektywę. Teraz przede mną kolejne etapy rekrutacji a po niej służba dla kraju, dla rodaków, dla rodziny a przede wszystkim dla siebie. Taką drogą chce podążać a może i Ty zechcesz mi w niej towarzyszyć?

Większość żołnierzy OT pełniących TSW to ochotnicy, ale ich poczucie patriotyzmu pozwala im z najwyższym poświęceniem służyć Ojczyźnie i być zawsze gotowymi i zawsze blisko.

Rekrutacja do Wojsk Obrony Terytorialnej na pomorzu trwa. Chętni do pełnienia służby w WOT, powinni zgłaszać się do Wojskowych Komend Uzupełnień, gdzie będą mogli złożyć wniosek oraz uzyskać potrzebne informacje o kolejnych etapach rekrutacji. Z początkiem nowego roku rozpocznie się formowanie 73 batalionu lekkiej piechoty w Słupsku.

Info i foto: WOT