Mecz rozpoczął się pomyślnie dla gospodarzy, którzy w pewnym momencie prowadzili już nawet sześcioma trafieniami. Wtedy zaczęły odzywać się demony z poprzednich starć i przewaga malborskich zawodników zaczęła topnieć, dlatego pierwsza połowa zakończyła się jedynie jednobramkowym prowadzeniem Polskiego Cukru. Na szczęście w trakcie następnych trzydziestu minut konsekwencji już nie zabrakło i Pomezania znalazła sposób na zneutralizowanie ataków Nielby, ostatecznie pokonując swoich rywali 31:23.

Malborski klub zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli ze stratą dwóch punktów do wicelidera, jednak nie można zapomnieć, że gracze Igora Staniewicza mają nadal do rozegrania jeden zaległy mecz. Kolejnym rywalem Pomezanii będzie MKS Wieluń.