O zapaleniu się budynku poinformowali straż pożarną sami poszkodowani. Straty, jak na tego typu zdarzenia nie są duże. Została uszkodzona jedna ze ścian oraz dach domu. Do wymiany nadaje się też komin.

- O godz. 19.17 wpłynęło zgłoszenie o wybuchu pożaru w budynku drewnianym, zaadaptowanym na cele mieszkalne – mówi kpt. Dariusz Treć, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sztumie. - Mieszkańcu domu sami próbowali ugasić pożar. Zlokalizowano pożar przy obudowie kanału dymowego, stalowego. Przystąpiono do gaszenia ognia oraz do rozbiórki tego fragmentu ściany zewnętrznej. Sprawdzono potencjalne zarzewia ognia m.in. przy użyciu kamery termowizyjnej. Poszkodowani spędzili noc poza budynkiem. Skorzystali z pomocy swojej rodziny.

Na szczęście sąsiedzi przez cały czas trwania zdarzenia pomagali przy gaszeniu budynku, jak również zaoferowali wsparcie. Na miejscu zdarzenia pojawiła się Sylwia Celmer, sołtys Postolina w celu sprawdzenie czy poszkodowani nie potrzebują jakiejś pomocy.

- Dzięki szybkiej akcji strażaków udało się w porę opanować ogień i straty nie są aż tak poważne – mówi Sylwia Celemer. - Największym problemem dla poszkodowanych będzie wyremontowanie instalacji grzewczej. Nieszczelny, uszkodzony piec trzeba było wymontować... To już drugi w naszym sołectwie pożar, w krótkim odstępie czasu... Myślę, że warto pomyśleć o spotkaniu ze strażakami, którzy mogą poinstruować o zagrożeniach, jakie niesie użytkowanie przydomowych pieców grzewczych; jak konserwować takie instalacje i jak często przeprowadzać kontrolę przewodów kominowych.

W interwencji zaangażowano trzy jednostki straży pożarnej: zastęp z Postolina i zastępy z KP PSP w Sztumie. Ustalono wstępną przyczynę wybuchu ognia, którą była awaria, nieszczelność przewodu kominowego.