W poniedziałek, 6 października około godziny 16:00 w Elblągu żołnierze z Oddziału Żandarmerii Wojskowej, działając na polecenie prokuratora, próbowali zatrzymać jednego z wojskowych. Mężczyzna był podejrzewany o kradzież mienia na szkodę własnej jednostki.

Zamiast poddać się kontroli, żołnierz wsiadł do prywatnego samochodu i postanowił uciekać. Jak relacjonują służby, nie reagował na wydawane polecenia i zignorował sygnały żandarmów. Rozpoczął się pościg ulicami miasta.

- „Na ul. Obrońców Pokoju w Elblągu, podejrzewany usiłował potrącić jednego z żandarmów. W tym momencie żołnierze Żandarmerii Wojskowej oddali strzały ostrzegawcze, a wobec braku reakcji kierującego, który swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób, przestrzelili opony w jego pojeździe i dokonali jego zatrzymania. W wyniku całego zajścia nikt nie odniósł obrażeń” – czytamy w komunikacie Żandarmerii Wojskowej.

Jak poinformowała Żandarmeria Wojskowa, sprawą zajmuje się obecnie Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, który bada wszystkie okoliczności incydentu.