Niektórzy pracodawcy znaleźli sposób na „optymalizację” organizacji pracy: nakłaniają pracowników, by nie korzystali z przysługującego im w danym roku kalendarzowym urlopu wypoczynkowego. W zamian, na koniec roku, pracodawca wypłaca im równowartość, czyli dodatkowe wynagrodzenie - swoistą premię.

Waldemar Urbanowicz, adwokat z kancelarii DT - Gujski Zdebiak na łamach serwisu Prawo.pl podkreśla, że pracodawca nigdy nie może zmusić pracownika do tego, żeby zrezygnował z przysługującego mu prawa.

„To, czy pracownik wykorzysta swój urlop wypoczynkowy, czy też nie, to dobrowolna decyzja pracownika. Chyba że chodzi o urlop zaległy do wykorzystania do 30 września następnego roku lub urlop w okresie wypowiedzenia” - mówi portalowi Prawo.pl Waldemar Urbanowicz.

I dodaje, że wypłacenie pracownikowi pewnej kwoty „pod stołem” czy pod pozorem innego świadczenia (np. premii) w zamian za niewykorzystanie urlopu, jest niedopuszczalne i może zostać potraktowane jak niewywiązanie się z obowiązku udzielenia urlopu.

Prawo.pl przypomina, że Sąd Najwyższy wielokrotnie potwierdzał, że ekwiwalent za niewykorzystany urlop należy się wyłącznie w związku z zakończeniem zatrudnienia.

Pełny tekst artykułu:

https://www.prawo.pl/kadry/czy-ekwiwalent-pieniezny-moze-zastapic-urlop-wypoczynkowy-pracownika,534399.html