Sesja budżetowa nie należy do najłatwiejszych. Często budzi wiele kontrowersji wśród radnych, którzy mają odmienne zdanie na temat uchwalanego budżetu. Jednak każdy przyzna, że jest to najważniejsza sesja, ponieważ dotyczy finansów całego miasta.

Mieszkańcy Malborka zapewne przyzwyczaili się już do tego, że podczas sesji budżetowej w sali konferencyjnej magistratu temperatura sięga zenitu, a temat finansów miasta dzieli radnych. I tak było tym razem. Z założeniami uchwały budżetowej na 2025 rok nie zgadzało się wielu radnych.

- „Nie będę odkrywcza, jeśli stwierdzę, że kołdra jest za krótka i szału w budżecie nie ma” - mówiła radna Ewa Karamon. - „Miasto Malbork jest na 125 miejscu z grona 139 miast tracących swoje funkcje społeczno-gospodarcze, a więc jesteśmy – jak już to ktoś stwierdził – na skraju marginalizacji. (…) Jeżeli budżet się nie spina, należy siąść i zrobić punkt po punkcie, tzw. czyszczenie budżetu, czyli racjonalizację, głównie w największych wydatkach miasta. Dlatego każda złotówka w naszym budżecie ma znaczenie i należy ją wielokrotnie obejrzeć, zanim na cokolwiek wydamy. (…) Myślmy o tym w 2025 roku”.

O niedoszacowaniu wydatków m.in. na komunikację miejską ponownie wskazywał radny Adam Ilarz.

- „Ten budżet to jest taki miś na miarę naszych możliwości” - stwierdził radny Adam Ilarz. - „Nie jest dobry, ale też nie jest tragiczny. On po prostu odzwierciedla to, w jakim stanie finansów znajduje się nasze miasto. A stan finansów nie jest najlepszy. Dlatego też oczekuję od Burmistrza, panów Burmistrzów konkretnych propozycji w zakresie reform dotyczących spółek miejskich, oświaty, opłat śmieciowych, a także spraw społecznych. W tym budżecie zapisana jest nadwyżka, ale uważam, że jest fikcją z tego względu, że pewne wydatki są znacząco niedoszacowane. Wiemy na przykład, że komunikacja miejska będzie nas kosztować mniej więcej tyle, jak w poprzednim roku kosztowała, czyli około 8 mln zł. Jeżeli w budżecie mamy zapisane sporo mniej, tzn., że trzeba będzie do niej dołożyć. Czyli wcale nie mamy tej nadwyżki budżetowej. A to tylko jedna pozycja. Ale na tyle znacząca, że całą tę nadwyżkę budżetową zjada. A tam jest więcej takich niedoszacowanych pozycji”.

Za przyszłorocznym budżetem zagłosowało 11. radnych, 4. było przeciw, 3. się wstrzymało. Trzech radnych było nieobecnych (Jacek Markowski, Jarosław Dymek i Dariusz Kowalczyk).

A jak przedstawia się przyszłoroczny budżet?

Zgodnie z założeniami uchwały budżetowej dochody Miasta Malborka w 2025 r. znajdą się na poziomie 228 309 367,00 zł – w tym dochody bieżące w wysokości 212 796 641,00 zł, a dochody majątkowe – 15 512 726,00 zł.

Wydatki w 2025 roku zaplanowano w wysokości 225 060 967,00 zł – w tym wydatki bieżące w kwocie 200 370 643,00 zł oraz wydatki majątkowe – 24 690 324,00 zł.

Zaplanowana na 2025 rok nadwyżka budżetu Miasta Malborka w wysokości 3 248 400,00 zł zostanie przeznaczona w całości na spłatę kredytów i pożyczek.