Jednak, nie ucieszyli się wszyscy. Zmartwił się sam pan burmistrz, który jeszcze na sesji wskazywał, że teraz, bez podwyżki podatku od nieruchomości, nie będzie już możliwości wykonywania częsci inwestycji, w tym bieżących napraw i remontów, o które w interpelacjach proszą radni. Zmartwili się także radni, którzy jeszcze nie dawno krytykowali większość działań burmistrza, w kampanii wyborczej głośno mówili o potrzebnej zmianie, a obecnie zrewidowali swoje poglądy i pomysły burmistrza ochoczo popierają. Szeroko w mediach komentowali, iż brak podwyżki podatku od nieruchomości to katastrofa dla budżetu, która spowoduje brak rozwoju miasta, brak nowych inwestycji, brak utrzymania zimowego dróg i brak utrzymania zieleni

Uspakajam - brak podwyżki podatku od nieruchomości spowoduje, iż do budżetu miasta nie wpłynie w 2025 roku kwota 570 tys zł (dochody miasta to ponad 200 mln zł). Czy brak 570 tys zł spowoduje tak ogromne perturbacje w rozwoju naszego miasta? Co najmniej wątpliwe, tym bardziej, że sama kwota przekazywana przez miasto do ZGKIM na utrzymanie zieleni, utrzymanie dróg i odśnieżanie to blisko 4 mln zł.

I wszystkim zmartwionym brakiem wpływu 570 tys zł do budżetu, a szczególnie panu burmistrzowi, podpowiadam gdzie między innymi szukać oszczędności, o których wspominali radni, uzasadniając brak zgody na podwyżkę podatku od nieruchomości:

ilość spółek miejskich w Malborku - 6 (inne miasta średnio 2-3)

wynagrodzenie zarządów spółek miejskich w roku 2023 - ponad 1,2 mln zł

wynagrodzenie rad nadzorczych spółek miejskich w 2023 - ponad 0,3 mln zł

Czas na zmianę myślenia panie burmistrzu - najpierw oszczędności u siebie, potem sięganie do kieszeni mieszkańców.