Święto 27 września nawiązuje do powołania polskiego państwa podziemnego. W roku 1939, kiedy wiadomo już było, że oblężona przez Niemców Warszawa podda się, powołano konspiracyjną strukturę Służbę Zwycięstwu Polski. Pierwszą organizację walczącą przeciwko okupacji dwóch wrogów, Niemiec i Związku Sowieckiego. Później w historii te struktury przemianowały się na Armię Krajową. Największą podziemną armię w okupowanej Europie. WOT dziedziczy tradycje wielkich przodków, którzy podjęli walkę organizując partyzancką armię ochotników.

- „Taka idea przyświecała twórcom Wojsk Obrony Terytorialnej. Zmotywowany żołnierz, który ma pomagać i bronić współobywateli, jest najlepszym gwarantem wsparcia jakie wojsko daje społeczeństwu. „Obywatele w mundurach” znają swoje środowisko, sąsiadów i są gotowi ich wspierać” – wyjaśnia Piotr Langenfeld z 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Powódź na południu Polski, wykazała jednak dobitnie jak ważny jest WOT w skali ogólnokrajowej. Można śmiało uznać, że pomoc jaką Terytorialsi świadczą w ramach operacji odbudowy „Feniks”, jest największym sprawdzianem tej formacji.

- „Tysiące żołnierzy z Brygad OT z całej Polski skierowano do prac na południowym zachodzie kraju. 7. Pomorska Brygada OT przerzuciła na południe ponad dwustu ludzi już w pierwszych dniach po kataklizmie. Ale jednorazowy przerzut to nie wszystko. Trzeba zadbać o rotację tych ludzi, zapewnienie im aprowizacji, sprzętu i noclegu. To tytaniczny wysiłek żołnierzy, ale też sztabów i dowództwa WOT, koordynujących ten wysiłek” – dodaje Piotr Langenfeld.

Pamiętajmy, że kataklizm nie zwolnił Wojska Polskiego z wykonywania innych zadań. Cały czas, Polska i nasz region znajduje się w sferze napięć międzynarodowych. Terytorialsi bez ustanku strzegą granicy. W tym 7. Pomorska Brygada Obrony Terytorialnej. Na pas graniczny trzeba wysyłać wojsko i regularnie je zmieniać.

WOT prowadzi dwie duże operacje, prezentując zdolność do koordynacji działań oddziałów z dala od miejsc ich stacjonowania. Wcześniej wojska OT, pomagały w czasie pandemii COVID-19 czy podczas kryzysu uchodźczego, w czasie wojny na Ukrainie.

- „W dniu święta WOT, skala wyzwań i zaangażowania Terytorialsów jest o wiele większa. Obrona Terytorialna udowadnia, wbrew oskarżeniom i braku wiary niektórych mediów i komentatorów, że jest zdolna do wykonywania swojej misji. W czasie pokoju WOT działa angażując duże siły do pomocy ludziom i odbudowy, i czyni to skutecznie. Świadczą o tym dziesiątki miejscowości porządkowane i odbudowywane po zniszczeniach. To właśnie Terytorialsi, pracując w kilkunastogodzinnych zmianach, przywracali funkcjonowanie miast i wsi. Tysiące z nich, tak będzie „świętować”. Pracując w pocie czoła, pomagając. Pamiętajmy o tych żołnierzach w ich dniu” – podsumowuje Piotr Langenfeld.

Informacja i zdjęcia: 7PBOT