W ostatnim tygodniu jednostki PSP i OSP z terenu powiatu malborskiego wyjeżdżały do 8 interwencji. Dotyczyły one m.in. otwarcia mieszkania. Strażacy obsłużyli miejsce dwóch wypadków drogowych, do których doszło w czwartek (13 kwietnia) na ul. Michałowskiego w Malborku i w sobotę (15 kwietnia) na ul. gen. de Gaulle'a w Malborku. Zastępy wyjeżdżały do 3 pożarów – trawy i śmieci (2). Dwa alarmy okazały się fałszywe. Jednak alarm dotyczący znajdującego się 2,5 letniego dziecka na parapecie wieżowca przy ul. Jasnej w Malborku nie do końca okazał się fałszywy.

W niedzielę, 16 kwietnia br. krótko przed godz. 11.30 przechodzący ul. Jasną w Malborku strażak ochotnik z Miłoradza zauważył na parapecie na 3 piętrze wieżowca małą dziewczynkę. Natychmiast wykręcił numer alarmowy i jednocześnie zachęcał dziecko, by zeszło z parapetu i weszło do domu. W końcu po kilku prośbach, dziewczynka zeszła z parapetu do domu, a okno po jakimś czasie zostało zamknięte. W międzyczasie na miejsce zdarzenia dojechały zastępy JRG, w tym również pojazd z drabiną mechaniczną oraz policja.

Wskazówki świadka pomogły policjantom wytypować mieszkanie, w którym doszło do tego zdarzenia. Okazało się, że w mieszkaniu, oprócz dziewczynki, była jej starsza siostra i babcia. Pod nieuwagę domowników, dziewczynka samodzielnie weszła na wysoki taboret stojący przy oknie, skąd wdrapała się na parapet.

Na szczęście, tym razem, dzięki szybkiej reakcji strażaka historia ta nie zakończyła się tragicznie.

Informację przekazał: Dyżurny SKKP Malbork