Pierwszy etap przebudowy został zakończony w grudniu 2016 r. W międzyczasie Wojewódzki Konserwator Zabytków w Gdańsku, Igor Skrzek wydał decyzję o wpisaniu całego mostu drogowego do rejestru zabytków. Drugi etap ruszył pełną parą z początkiem roku 2019. Zdemontowane zostały powojenne przęsła, które w pierwotnym zamyśle starostwa tczewskiego zostać miały zezłomowane, a pieniądze z tego uzyskane przeznaczone na trwający etap remontu przeprawy przez Wisłę. Jednak decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku wstrzymano prace remontowe na Moście Tczewskim.

W październiku 2019 r. konserwator uchylił część decyzji dotyczącej rozbiórki przęseł i pozwolił na rozbiórkę prawie siedmiometrowej konstrukcji ESTB, by wykonawca mógł kontynuować prace przy mostowym przyczółku. Jednak radość nie trwała zbyt długo, ponieważ po krótkim czasie Igor Strzok złożył do tczewskiej Prokuratury Rejonowej doniesienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na niszczeniu zabytkowego mostu. Z racji tego, że konserwator długo nie wydawał nowej decyzji w sprawie przęsła ESTB na Moście Tczewskim, pozwolenie na budowę zdążyło już wygasnąć.

Co dalej będzie z Mostem Tczewskim?

W sprawie odbudowy zabytkowego mostu w Tczewie co jakiś czas w Ministerstwie Kultury interweniują kolejni posłowie i senatorowie. Jednak do tej pory, mimo obietnic naprawienia tej sytuacji, nic kompletnie nie zmieniło się. Remont stanął w miejscu. A co z mieszkańcami okolicznych miejscowości, którzy przez zamknięty most muszą nadrabiać drogi, by dostać się do Tczewa? Owszem, kursują tamtędy pociągi. Jednak taka podróż mimo wszystko jest droższa, niż przejście tego odcinka pieszo lub rowerem.

Niektórzy mieszkańcy okolicznego Lisewa Malborskiego wpadli na pomysł, by istniejące pomosty przebudować, a na nich wybudować ciągi pieszo-rowerowe. Być może pomysł ten zapożyczyli z Torunia, gdzie ma być przeprowadzona modernizacja linii kolejowej nr 353 na odcinku Toruń Główny - Toruń Wschodni. W ramach tej inwestycji ma zostać przebudowana kładka Garbaty Mostek nad linią nr 353, a na moście kolejowym miasto zbuduje kładkę pieszo-rowerową. Jednak na moście w Tczewie jest to mało prawdopodobne.

- „Ze względu na specyfikę obiektu, który objęty jest dodatkowymi przepisami o zarządzaniu kryzysowym, nie ma możliwości wybudowania kładki dla pieszych” - informuje Przemysław Zieliński z zespołu prasowego PKP PLK. - „Na moście kolejowym w Tczewie znajduje się kładka techniczna dostępna tylko i wyłącznie dla przeszkolonych pracowników kolei. Wstęp osób postronnych na ten obiekt jest zabroniony”.

Przemysław Zieliński zwraca uwagę, że przechodzenie przez tory w miejscach niewyznaczonych czy skracanie sobie drogi przez mosty, wiadukty czy tunele kolejowe jest zabronione i do tego niebezpieczne.

- „Należy pamiętać, że bezpiecznie przejść przez tory można tylko w wyznaczonych miejscach: oznakowanych przejściach, przejazdach, kładkach czy przejściach podziemnych. Osoby przechodzące w miejscach niedozwolonych mogą zostać ukarane mandatem” - podsumowuje Przemysław Zieliński.

Jak długo jeszcze potrwają te polityczne przepychanki dotyczące remontu zabytkowego mostu w Tczewie nikt nie wie. Wkrótce kolejne wybory, zatem mieszkańcy mogą spodziewać się znowu „nalotu” w te rejony kolejnych polityków, którzy będą wiele obiecywać. Jednak obietnice to za mało, tym bardziej, że most niszczeje w oczach i już wkrótce nie będzie mowy o dokończeniu jego remontu, a jedynie rozbiórce. Czy w końcu znajdzie się ktoś, kto przerwie złą passę i znajdzie pieniądze na dokończenie remontu tego niezwykłego zabytku kolejowego?

Czekamy na państwa komentarze w tej sprawie.