W poniedziałek, 8 lutego br. o godzinie 09.17 dwa zastępy zadysponowano do miejscowości Nowa Wieś, gdzie na drodze krajowej DK55 w kierunku Sztumu z Kwidzyna (na 46 km) znajdowała się plama oleju napędowego (długości około 400 m i szerokości 0,5m zakończone rozlewiskiem około 30 m²). Podjęte działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia poprzez odpowiednie ustawienie samochodu pożarniczego oraz posypanie sorbentem plamy oleju. Likwidacja zagrożenia.
O godzinie 13.56 trzy zastępy skierowano do Jeziorna, gdzie około 10 m od domu rosło rozłożyste drzewo (wierzba około 15 m wysokości). W wyniku silnego wiatru drzewo rozszczepiło się i przechyliło w kierunku domu. Podjęte działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia poprzez odpowiednie ustawienie samochodu pożarniczego z włączoną sygnalizacją świetlną oraz otaśmowaniu terenu. Ewakuowano mieszkańców budynku do gminnej świetlicy. Ratownicy z kosza drabiny SCD-37 obcięli koronę drzewa do wysokości około 6 m.
O godzinie 18.37 trzy zastępy pojechały do Sztumu, gdzie w jednym z domów przy ulicy Konopnickiej znajdowały się 4 osoby dorosłe - 3 przytomne w kontakcie logicznym, jedna osoba leżąca na łóżku. Mężczyzna był w trakcie napadu drgawek i nie było z nim kontaktu logicznego. Z relacji rodziny wynikało, że „zasłabł” podczas kąpieli oraz że często spożywa alkohol.
Podjęte działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia poprzez odpowiednie ustawienie samochodów gaśniczych z włączoną sygnalizacją świetlną. W momencie wejścia do mieszkania miernik wielogazowy pokazał na poziomie 400 ppm stężenie tlenku węgla. Ratownicy od razu dokonali przewietrzenia pomieszczeń. Ewakuowali osoby chodzące, które przebywały w mieszkaniu. W tym samym czasie 3 ratowników udało się do poszkodowanego, leżącego na kanapie w celu udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy. Poszkodowanemu podano relanium 10mg i.v., po czym drgawki ustały. Ze względu na niską saturację SPO2(85), podano tlen 10l/min na maskę tlenową. Na miejsce zdarzenia przyjechał ZRM. Po przewietrzeniu pomieszczeń przeprowadzono ponowną kontrolę przy pomocy miernika wielogazowego, która wykazała 0ppm. Dojazd GBA z OSP Postolin. Do domu wprowadzono mieszkańców. Na prośbę koordynatora medycznego na miejsce zadysponowano drugi ZRM. Strażacy sprawdzili i ponownie skontrolowali pomieszczenia z piecykiem gazowym oraz kotłowni. Nie wykazano zagrożeń.
W środę, 10 lutego br. o godzinie 00.54 siedem zastępów zadysponowano do Gościszewa, gdzie paliło się poddasze w budynku jednorodzinnym murowanym ze stropem i dachem drewnianym krytym dachówką. Mieszkańcy - 4 osoby, w tym dwoje dzieci znajdowały się poza budynkiem.
Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia poprzez prawidłowe ustawienie samochodów z włączoną sygnalizacją świetlną oraz odłączenie prądu do budynku. Ratownicy w aparatach ODO weszli do budynku i podali jeden prąd wody W-52 na strop budynku. Druga rota ratowników przy pomocy drabiny przenośnej podała prąd wody W-52 na płomienie wydostające się z dachu budynku przy kominie. Na miejsce zdarzenia dojechały zastępy z OSP Mikołajki Pomorskie i OSP Postolin oraz policja. Okazało się, że pobliskie hydranty są zamarznięte. W związku z tym tankowano i dowożono wodę z hydrantu oddalonego 3 km od miejscowości Gościszewo i drugiego w JRG Sztum. Mieszkańcy poszli się schronić do rodziny - nie potrzebowali pomocy. Ratownicy wycięli dwa otwory w poszyciu dachowym i podali jeden prąd wody. Podczas oddymiania przy pomocy wentylatora, strażacy ewakuowali mienie z budynku oraz dokonali rozbiórki części poszycia dachowego, a także dogaszali rzeczy znajdujące się na poddaszu. Sukcesywnie jednostki OSP były odsyłane z miejsca zdarzenia. Po ugaszeniu pożaru, przekazano miejsce właścicielowi oraz poinstruowano go o dozorowaniu pogorzeliska.
O godzinie 09.48 zastęp skierowano do Starego Targu, gdzie w mieszkaniu przy ulicy Nowotarskiej na 2 piętrze znajdował się senior, który miał umówioną wizytę w punkcie szczepień. Sam nie był w stanie dotrzeć na wyznaczone miejsce.
Podjęte działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia poprzez odpowiednie ustawienie pojazdu. Ratownicy weszli do mieszkania i pomogli seniorowi się ubrać. Dodatkowo dwóch druhów pomagało przy sprowadzeniu seniora z mieszkania do pojazdu. Po dojeździe do punktu szczepień, strażacy pomogli przy wyjściu z pojazdu i przekazaniu seniora personelowi medycznemu. Po około 20 minutach personel medyczny przekazał seniora ratownikom, którzy odwieźli mężczyznę do domu.
O godzinie 22.50 dwa zastępy pojechały do Dzierzgonia, gdzie w budynku jednorodzinnym przy ulicy Elbląskiej w piwnicy z pieca C.O. na eko-groszek z paleniska wydobywał się dym. Widoczne zadymienie w piwnicy i na klatce schodowej.
Podjęte działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia poprzez odpowiednie ustawienie pojazdu z włączoną sygnalizacja świetlną i błyskową. Lokatorzy znajdowali się na zewnątrz budynku. Ratownicy w OUO weszli do piwnicy i wybrali nadpalone elementy z paleniska, po czym wygasili piec. Przy pomocy kamery termowizyjnej sprawdzili komin na całej wysokości. Temperatura była w normie, nie stwierdzono pęknięć. Po przewietrzeniu całego budynku, wykonano pomiary na obecność gazów niebezpiecznych. Wynik - 0,00 ppm. Strażacy wystawili zakaz eksploatacji przewodu kominowego do czasu wystawienia pozytywnej ekspertyzy kominiarskiej. Lokatorzy mogli wrócić do domu.
Chory na COVID-19 uciekł ze szpitala.
W piątek, 12 lutego br. dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Sztumie otrzymał zgłoszenie, że mężczyzna z pozytywnym wynikiem badań na koronawirusa uciekł ze szpitala w Sztumie. Policjanci natychmiast zaczęli sprawdzać okoliczny teren oraz adres zamieszkania 50-latka. Jak się później okazało, mężczyzna nie wrócił do swojego miejsca zamieszkania. Mundurowi ustalili, że mężczyzna po opuszczeniu szpitala udał się do swojej rodziny w Dzierzgoniu. Funkcjonariusze natychmiast pojechali pod ustalony adres. Po przybyciu na miejsce w oknie zauważono poszukiwanego mężczyznę. Zachowując wszelkie środki ostrożności, po założeniu niezbędnych środków ochrony, policjanci i ratownicy medyczni weszli do mieszkania, gdzie przebywał 50-latek. Po chwili mężczyzna wyszedł z mieszkania, gdzie następnie został przewieziony do szpitala. Grożą mu teraz poważne konsekwencje.
Mieszkaniec miejscowości Kuksy (gm. Dzierzgoń) podejrzany jest o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto mężczyzna najprawdopodobniej nie uniknie wysokiej kary pieniężnej (nawet do 30 tys. zł) nakładanej przez Powiatowy Inspektorat Sanitarny.
W sobotę, 13 lutego br. o godzinie 08.12 dwa zastępy zadysponowano do miejscowości Sztumskie Pole, gdzie w hali nr 4 firmy produkującej meble został naderwany strop z płyt blaszanych ocieplanych wełną. Brygadzista produkcji ewakuował 91 osób na zewnątrz budynku przed przybyciem JOP. Na miejsce zdarzenia dotarł dyrektor produkcji.
Działania podjęte przez strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia poprzez odpowiednie ustawienie samochodów pożarniczych. Po wstępnych wzrokowych oględzinach stwierdzono uszkodzony panel stropowy wewnętrznej blachy panelu dachowego na wysokości około 8 m. Będący na miejscu dyrektor produkcji potwierdził, że dach jest odśnieżany regularnie przez zewnętrzną firmę. W tamtej chwili na dachu leżało około 10 cm śniegu. Dyrektor wezwał na miejsce zdarzenia wykonawcę hali oraz firmę odśnieżającą dachy. KDR po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia przekazało miejsce dyrektorowi produkcji i wystawiło dokument z potwierdzeniem przekazania i zaleceniami zakazu wejścia na teren hali osobom postronnym. O zdarzeniu poinformowany został Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Złamał sądowy zakaz zbliżania się.
W weekend policjanci Posterunku Policji w Dzierzgoniu otrzymali zgłoszenie od dyżurnego sztumskiej jednostki dotyczące osoby, która miała złamać sądowy zakaz zbliżania się do swojej żony. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali w mieszkaniu kobietę oraz 30-latka. Mężczyzna przyznał się, że posiada sądowy zakaz zbliżania się za znęcanie się nad żoną, ale chciał przyjść tylko zobaczyć się z dziećmi. W trakcie wykonywanych czynności mundurowi znaleźli u mężczyzny narkotyki. Badanie testerem narkotykowym wykazało, że jest to amfetamina.
W związku z niezastosowalnym się do postanowienia sądu oraz posiadaniem narkotyków mężczyzna został zatrzymany, gdzie noc spędził w policyjnej celi. Za złamanie sądowego zakazu zbliżania się oraz posiadania narkotyków 30-latek odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Informację przekazał: mł. ogn. Piotr Spiżewski, Starszy Technik Wydział Operacyjno-Kontrolno-Rozpoznawczy KP PSP Sztum oraz st. sierż. Paweł Łyko, oficer prasowy KPP Sztum
a teraz wywiad z uciekinierem dla czego?
może tak jak na początku tej psychodeli człowiek uciekł z kwarantanny po prostu do sklepu bo był obcy na delegacji służbowej i wszyscy mieli go w dupie - nawet służby, które powinny pomagać. Może tutaj też widział że wyjść mu nie wolno, ale szklanki wody doprosić się tez nie wolno - można "napierdal***ć" dzwonkiem pół dnia a i tak nikt nie przyjdzie.
Oj po takiej spektakularnej akcji posypią się nagrody i awanse
Brawo policja najlepsza akcja od lat