Przypomnijmy, że już w roku 2011 w zakładzie w Bydgoszczy przeprowadzano przeglądy i wymieniono zużyte elementy w myśliwcach MIG – 29. W związku z tym, że ustała współpraca zakładu z rosyjskim producentem tych samolotów, nie było możliwości dostępu do oryginalnych części zamiennych. Tym sposobem pierścienie ścinające, będące elementem foteli katapultowych zostały odtworzone według wzoru, a nie zmodyfikowane. Materiał, z którego wykonany został pierścień, był o wiele bardziej wytrzymały, niż przewidywała to technologia producenta. Ogromna wytrzymałość pierścienia spowodowała blokadę spadochronu, który nie odpalił się i zatrzymał kolejne etapy procesu katapultowania. Tu wskazuje się główną przyczynę śmierci 33 – letniego pilota, który wraz z fotelem spadł na ziemię w pobliżu Pasłęka.

Kto jest winny śmierci młodego pilota?

W czerwcowym oświadczeniu Polskiej Grupy Zbrojeniowej czytamy, że „w 2011 r. popełniono błąd na etapie projektowania detalu, który nie został wykryty w procesie sprawdzania i wdrażania części do produkcji. Po katastrofie samolotu MIG-29, w której zginął pilot, spółka WZL-2 przeprowadziła audyt wewnętrzny, który miał na celu zbadanie okoliczności wprowadzenia do produkcji pierścienia w 2011 r. Materiał został przekazany prokuraturze. Z osobami bezpośrednio uczestniczącymi w procesie projektowania tego pierścienia rozwiązano stosunek pracy”.

Jak podaje portal onet.pl, 29 listopada br. dwóm wyrzuconym pracownikom z WZL2 prokurator postawił zarzuty narażenia na utratę życia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci pilota myśliwca MIG – 29.

Czy rzeczywiście tylko ci mężczyźni odpowiadają za śmierć pilota 22BLT w Malborku? Wydawać by się mogło, że lista mogłaby być o wiele dłuższa. Zapewne, jak w każdej tak głośnej sprawie, szuka się jedynie kozła ofiarnego, a nie dochodzi się do prawdy.

Nowe stare fotele.

Z informacji, jakie uzyskał portal onet.pl wynika, że piloci myśliwców MIG – 29 po zakończeniu prac komisji zapoznali się z raportem z katastrofy pod Pasłękiem i poznali przyczynę tragicznej śmierci kpt. Sobańskiego. Polska Grupa Zbrojeniowa na tym spotkaniu zapewniła, że w fotelach K-36DM, w które wyposażone są samoloty MIG – 29, wymieniono pierścienie zaprojektowane w roku 2011. Do ich produkcji tym razem dobrano odpowiedni materiał. Przeprowadzone zostały również próby oraz testy tych foteli, które zdaniem PGZ są bezpieczne.

Niedawno informowaliśmy, że na malborskim niebie już wkrótce pojawią się znowu myśliwce MIG – 29, które od ponad pół roku były uziemione. Nasi piloci będą musieli w związku z tym ponownie przejść szkolenie, by móc na nowo wzbić się nad naszymi głowami. Ale czy będą czuli się bezpiecznie w nowych starych fotelach, mając w pamięci nieszczęśliwe zdarzenia z ostatnich miesięcy?

Co sądzicie na temat powrotu samolotów MIG – 29 na nasze malborskie niebo?