Wydanie nr 333/2024, Czwartek 28.11.2024
imieniny: pokaż (12 imiona)Grzegorz, Lesław, Zdzisław, Gościrad, Lesława, Jakub, Rufin, Ginter, Guncerz, Gunter, Kwieta, Berta
ReklamaKontakt
  • tvmalbork.pl
  • zulawyimierzeja24.pl
  • tvsztum.pl
  • tvdzierzgon.pl

Adopcja zmienia życie! (nie tylko psa, czy kota)

Od długiego czasu jesteśmy domem tymczasowym, a jeszcze dłużej w naszym domu mieszkają zwierzęta. Kochamy je bezgranicznie. Choć nie do końca wiemy, z jakiego powodu ta miłość w nas zagościła to wiemy, że zmieniła ona nasze życie- na lepsze! Chciałabym opowiedzieć, jak to wszystko się zaczęło i jak przebiegało- być może to zachęci Państwa do adopcji lub zostania domem tymczasowym :)

Kiedy wyprowadziłam się z domu wraz z towarzyszem mojego życia mieliśmy zaledwie naście lat (18 i 19). Niewiele wiedzieliśmy o prowadzeniu domu, a kiedy mieszkaliśmy z rodzicami w naszych rodzinnych domach nie celebrowało się zwierząt i nie uważało się, że zwierzak powinien być życiowym towarzyszem człowieka. Kiedy jednak wracaliśmy z praczy do naszej klitkowatej, zimnej, zapuszczonej przez poprzednich właścicieli kawalerki wiedzieliśmy, że czegoś w tym naszym "domu" brakuje. Kiedy umarł nasz chomik postanowiłam, że chcę zwierzaka, ale nie takiego w klatce. Chciałam futerko, które spałoby ze mną w łóżku, wtulało się i było przy mnie kiedy wracam z pracy. Przeglądając w pracy gazetę natrafiłam na kilka ogłoszeń o oddaniu kociąt. Nie miałam najmniejszego pojęcia o tych wspaniałych zwierzętach. Byłam przekonana, że wszystkie są bure, są nietowarzyskie i śmierdzące. Wróciłam do domu, włączyłam internet, który od razu przełamał stereotypy, które budowano we mnie od dzieciństwa. Pozostawało jedynie przekonać chłopaka (obecnie męża) do decyzji, która w mojej głowie dawno była już podjęta. Jak się okazało nie miałam z tym większego problemu, bo on także myślał o zwierzaku. Zadzwoniliśmy na pierwsze ogłoszenie w anonsach- wydawało nam się, że wszystkie koty są takie same... Jakież było nasze zdziwienie, gdy pani przywiozła nam małą koteczkę, która była... ruda:)
Tak rozpoczęła się nasza przygoda z kotami. Niewiele później nastąpiła przeprowadzka, a do naszej "rodziny" dołączały psy, koty, szczury- zazwyczaj znalezione, wybiedzone. Wiedzieliśmy, że nie możemy mieć takiej ilości zwierząt, więc zaczęliśmy szukać im domów- na tym polega dom tymczasowy:) Trwa to już dłuższy czas i choć czasem jest nam ciężko wiemy, że dzięki tym futerkom w naszym domu zagościła radość, a dzięki zwierzakom często zapominamy o smutkach.
Dlaczego uważam, że zwierzęta zmieniły moje życie? Uparcie wierzę, że każdy człowiek rodząc się jest do czegoś stworzony. Jestem zdania, że celem naszego życia jest odnalezienie tego czegoś- to daje szczęście. Dla jednych tym czymś jest stworzenie rodziny, dla drugich tworzenie nowych technologi, dla trzecich praca w policji, dla czwartych ratowanie ludzkiego życia, a dla mnie? Nie wiedziałam tego, póki nie złapałam w ręce małej, rudej kuleczki, która patrzyła na mnie tym swoim wiecznie zdziwionym wzrokiem. Teraz wiem, że robię w życiu to, do czego zostałam stworzona- pomagam! Ty też możesz! Może nie jest to Twój życiowy cel, ale małe kociątko czy psiaczek może rozświetlać Ci każdy dzień i odbierać smutki!
Pokochaj, zaadoptuj, daj tymczasowe schronienie, zostań wolontariuszem!

Zwierzątka do adopcji można obejrzeć na:
www.zwierzpomorskie.piszecomysle.pl


Dane kontaktowe:
664 397 981
zwierzpomorskie@gmail.com

Iwona Studzińska
Zwierzętom Pomoce-Pomorskie!

Polub nas na facebook'u:
https://www.facebook.com/ZwierzetomPomocnePomorskie?ref=ts&fref=ts
Piotr Wąsowicz
Przejdź do komentarzy
Podziel się:
Oceń:

Zobacz więcej z kategorii Wiadomości


Komentarze (0)

Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe i naruszające regulamin będą usuwane.