Mal
Takiego burmistrza , wybrała większość mieszkańców Malborka . To i takie mamy skutki, degrengolada…
Atrakcja
I jak trafić? Jak dojechać bezpiecznie autem?
Ula
Malbork
miloradz
darecek
Mieszkaniec
Ciekawe jaki będzie efekt "zapachowy" tej oczyszczalni, czy nadal wizytówką Malborka będzie smród
K
Śmieci jest również więcej gdyż mieszkańcy płacący np. za pojemnik 240 l wystawia również…
Xyz
W punkt.
fot. MOW Malbork
Spotkanie odbyło się w środę, 17 maja w sali konferencyjnej siedziby Starostwa Powiatowego w Malborku. W zebraniu udział wzięli: Sekretarz Powiatu Malborskiego Beata Żaroffe-Preuss, Wiceprzewodniczący Polskiego Czerwonego Krzyża oddział w Malborku Jarosław Wodziński oraz delegacja wychowanków MOW Malbork – Marcin Przytarski, Marcin Marszałkowski, Aleks Wiktorowicz i koordynator ośrodkowego koła wolontariatu, wychowawca Tomasz Kozdęba. Rangę spotkania podniosła obecność starosty malborskiego Mirosława Czapli, pełniącego rolę gospodarza i prowadzącego obrady.
- „W trakcie posiedzenia wychowankowie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego nr 1 w Malborku odebrali podziękowania, słowa uznania od Pana Starosty za bezinteresowne działania na rzecz potrzebującej wsparcia społeczności lokalnej naszego powiatu, pomoc w realizacji statutowych zadań Oddziału Rejonowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Malborku, wyrażaną wrażliwość, współczucie i szacunek dla drugiego człowieka” - informuje MOW Malbork. - „Z kolei w wystąpieniu wiceprzewodniczący PCK o/Malbork podkreślił, że minął właśnie rok jak nawiązali systematyczną współpracę z Kołem Wolontariatu MOW Malbork. Do tej pory poszukiwali i korzystali z różnych form oparcia w realizowanych przedsięwzięciach, z których nie zawsze byli usatysfakcjonowani. W chwili obecnej sytuacja diametralnie się odmieniła. Chłopcy zakwaterowani przy ul. Jagiellońskiej 94 niezależnie od pory roku, dnia, warunków atmosferycznych zawsze gotowi, uśmiechnięci, zwarci podejmują charytatywne działania świadcząc je na najwyższym poziomie. Sympatia jaką zostali obdarowani wychowankowie MOW przez podopiecznych MOPS, GOPS, uchodźców wojennych z Ukrainy świadczyć może tylko o posiadanej empatii, wyczuciu, tolerancji i poważaniu bliźniego niezależnie od stanu posiadania, rozmiaru, jakości schorzeń czy przypadłości”.
Gospodarze spotkania podzielili się z przybyłymi gośćmi szeregiem wspomnień, refleksji dyskretnie przekazując wskazówki osiągnięcia w każdej z występujących obszarów dobrostanu życia. Wychowankowie Ośrodka mieli okazje zobaczyć Salę Obrad Rady Powiatu, „punkt dowodzenia” Starosty oraz poznać rys historyczny Starostwa Powiatowego w Malborku, złożoność realizowanych zadań i problemów, z którymi zmierzyć się muszą władze administracyjne powiatu.
- „W odpowiedzi podopieczni Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Malborku podziękowali za zaproszenie, obdarowanie zaufaniem, stworzenie warsztatu i możliwości kształtowania, utrwalania i doskonalenia pożądanych zachowań i postaw” - dodaje MOW. - „Podsumowaniem narady było podpisanie umowy o współpracy pomiędzy Kołem Wolontariatu Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego nr 1 w Malborku a Oddziałem Polskiego Czerwonego Krzyża naszego miasta”.
Wychowankowie malborskiego MOW to chłopcy, którzy już na starcie życia doświadczyli smaku porażki, często o podłożu od nich niezależnym, stając się ofiarami splotu niekorzystnych czynników ekonomicznych, gospodarczych czy społecznych.
- „Skazani sami na siebie podejmowali decyzje odległe od oczekiwanych społecznie, wychodzące poza granice obowiązujących norm prawa. Bez precyzyjnie określonego, uzasadnionego autorytetu tworzyli swój system wartości pozbawiony zasad, reguł, praktyk moralnych, godzący w ramy przyzwoitości i „dobrego smaku”. Niezwykle łatwo oceniać naganne postępowanie, wymierzać kary, poddawać stygmatyzacji uciekając jednocześnie od choćby częściowej odpowiedzialności i refleksji nad rzeczywistymi determinantami sytuacji życiowej tej części młodego pokolenia” - podkreśla Ośrodek. - „W chwili obecnej udowadniają tym, którzy przesunęli ich na margines życia społecznego, że właśnie wypełniają pustkę obszaru niezastąpionej, niezbędnej aktywności jaką jest wolontariat. To ci niechciani wyciągają pomocną dłoń do drugiego człowieka, bo wiedzą jak to jest, stojąc w kącie, odepchnięty, wzgardzony, wytykany palcami - oczekiwać pomocy”.
Zdjęcia: MOW Malbork
